Poprzedni wpis z tej serii pisałam przed pierwszą turą wyborów prezydenckich i szczerze powiem, iż od ogłoszenia wyników wyborów żyję w napięciu / w oczekiwaniu na ich zakończenie i z nadzieją, że coś się zmieni.
Pisałam w ostatnim artykule tak:
I proszę idź na wybory!
Nie będę przekonywa, który kandydat jest najlepszy. Miło jednak, jeśli zagłosujesz na kandydata, który szanuje wszystkich ludzi i różnych niepowodzeń nie tłumaczy ciągle błędami innych.
I jeszcze mocniej obecnie ponowiłabym swój apel.
Nie wiem czy się starzeje czy jestem naiwna ale z całego serca chciałabym, żeby ludzie zwracali się do siebie z szacunkiem, żeby szanowali się wzajemnie, cenili swoją odrębność. W owej zaś różnorodności widzieli korzyści, a nie problemy.
Pragnę również, żeby każdy zajmował się układaniem tylko i wyłącznie swojego życia, realizowaniem się w nim, poszukiwaniem swojego szczęścia, a nie układaniem życia innym, mówieniem co jest właściwe, prawe i jedynie obowiązujące.
Marzą mi się również takie różnice zdań, o których potrafimy rozmawiać bez złości na twarzy i wykrzykiwania sobie różnych wyzwisk.
Staram się tłumaczyć samej sobie, że kampania rządzi się swoimi prawami i wymaga czasem języka bezpośredniego ale obecny styl przekonywania do siebie ludzi, jednego z kandydatów, mnie osobiście przeraża i stawia pytania o kondycję całego naszego społeczeństwa, jak nie ludzkości.
Marzy mi się trochę inny dom, zwany Polską….
Wróćmy jednak również do zawodowych kwestii, bo nie narzekałam na nudę w ostatnich dwóch tygodniach.
I. Tour po Polsce, czyli gdzie Mecenas Kasia gościnnie występowała w sporach wszelakich…
Ten tydzień jest pod znakiem spraw sądowych u siebie w domu, czyli w województwie łódzkim ale poprzednie zapewniały mi więcej doznań podróżniczych.
Niektórymi z wojaży zawodowych, dzieliłam się na fb, w formie mini quizów. Polub proszę profil mój na FB jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś!
Byłam pierwszy raz w Bielsku Białym i oprócz sprawy sądowej miałam też chwile czasu na to, żeby obejrzeć rynek i wypić kawę.
W tym samym tygodniu byłam też w Toruniu i to już była któraś z kolei podróż do tego urokliwego miasta. Tym razem jednak zabrałam sobie pomocnika w postaci Mamy 😉 Mama zwiedzała rynek i Bulwary, a ja toczyłam jeden z kolejnych sporów z ZUS.
Miło też się złożyło dla mnie i jednej z nowych Czytelniczek bloga, która poszukiwała wsparcia w sporze z ZUS i która akurat mieszka w Toruniu. Zadzwoniła do mnie w dzień poprzedzający moją podróż i z wielką radością przyjęła wiadomość, że następnego dnia możemy się spotkać osobiście i porozmawiać o Jej długoletnim sporze z ZUS. Spotkałyśmy się na statku/barce na Bulwarach i nawet moja Mama (nie mająca związku nigdy z prawem) brała udział w rozmowie z obecną już Klientką. Dla dziecka (już bardzo dorosłego ale zawsze…), to miłe i na swój sposób wzruszające, że Mama mogła mnie przez chwile obserwować przy pracy.
A tydzień zakończyłam w Warszawie, na sprawie rozwodowej Klienta. Sprawa rozwodowa trwała 3 lata… Musze przyznać, że to jedna z dłuższych spraw, którą prowadziłam. I to raczej jeszcze nie koniec, bo usłyszeliśmy tego dnia wyrok ale to nie znaczy, że nie będzie w tej sprawie apelacji, którejś ze stron….Jeśli zaś chcesz wiedzieć jak się szybciej rozwieść to zapoznaj się z wpisem, który znajdziesz tutaj.
W kolejnym zaś tygodniu oprócz pracy bieżącej odwiedziłam Sąd w Poznaniu i ponownie w Warszawie, obie sprawy były przeciwko ZUS. Nie wydarzyło się na nich nic, odbiegającego od normy.
Poniżej, jak zazwyczaj przedstawię przykładowe zagadnienia, którymi się zajmowaliśmy w tym okresie.
II. Spór z pracodawcą w zakresie rozwiązania umowy o pracę – brak składek ZUS i podatku od odszkodowania uzyskanego od pracodawcy.
Jedną ze spraw jaką toczyłam w ostatnim czasie, była sprawa pracownicza, czyli czy słusznie pracownikowi została wypowiedziana umowa o pracę i czy właściwe i prawdziwe powody wypowiedzenia zostały wskazane w wypowiedzeniu przez Pracodawcę.
O tym kiedy warto odwołać się od wypowiedzenia umowy o pracę, przeczytasz we wpisie:
Kiedy zaś likwidacja stanowiska pracy może być pozorna? Dowiesz się tego z tego artykułu.
Na kanwie jednak tej sprawy podzielę, się istotną informacją, iż ewentualne uzyskanie odszkodowania za nieuzasadnione i nieuprawnione wypowiedzenie umowy o pracę jest zarówno nieopodatkowane jak i nie oskładkowane.
Uzyskane czy to wyrokiem sądowym, czy na drodze zawartej ugody odszkodowanie, nie podlega oskładkowaniu zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia MPiPS z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe:
Podstawy wymiaru składek nie stanowią następujące przychody […] odprawy, odszkodowania i rekompensaty wypłacane pracownikom z tytułu wygaśnięcia lub rozwiązania stosunku pracy, w tym z tytułu rozwiązania stosunku pracy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę lub rozwiązania jej bez wypowiedzenia, skrócenia okresu jej wypowiedzenia, niewydania w terminie lub wydania niewłaściwego świadectwa pracy […],
Nie podlega ono również opodatkowaniu, zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych:
Wolne od podatku dochodowego są […] otrzymane odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z przepisów odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw, oraz otrzymane odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z postanowień układów zbiorowych pracy, innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów lub statutów, o których mowa w art. 9 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 2019 r. poz. 1040 i 1043), z wyjątkiem:
a) określonych w prawie pracy odpraw i odszkodowań z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia umowy o pracę,
b) odpraw pieniężnych wypłacanych na podstawie przepisów o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników,
c) odpraw i odszkodowań z tytułu skrócenia okresu wypowiedzenia funkcjonariuszom pozostającym w stosunku służbowym,
d) odszkodowań przyznanych na podstawie przepisów o zakazie konkurencji,
e) odszkodowań za szkody dotyczące składników majątku związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą,
f) odszkodowań za szkody dotyczące składników majątku związanych z prowadzeniem działów specjalnych produkcji rolnej, z których dochody są opodatkowane według skali, o której mowa w art. 27 ust. 1, lub na zasadach, o których mowa w art. 30c,
g) odszkodowań wynikających z zawartych umów lub ugód innych niż ugody sądowe.
Nie ma co ukrywać, to istotne informacje, znacznie wpływają na wysokość ewentualnego odszkodowania.
III. Przedawnienie składek ZUS nie zawsze takie oczywiste.
Bardzo często opiniujemy też kwestie ewentualnego przedawnienia składek ZUS. Czyli odpowiadamy na pytania Klientów, w zakresie tego czy ZUS słusznie dochodzi należnych składek od Klienta, składek często za bardzo odległe lata.
O samym przedawnieniu piszę dość obszernie w artykule, który znajdziesz tutaj.
Dziś chciałabym zwrócić uwagę, na bardzo ważną kwestie, a mianowicie kwestie zawieszenia biegu terminu przedawnienia.
Bieg terminu przedawnienia zostaje zawieszony od dnia podjęcia pierwszej czynności zmierzającej do wyegzekwowania należności z tytułu składek, o której dłużnik został zawiadomiony, do dnia zakończenia postępowania egzekucyjnego, a zatem bieg terminu przedawnienia się wydłuża o okres od podjęcia wymienionej w przepisie czynności do zakończenia postępowania.
Taką czynnością zawieszającą bieg terminu przedawnienia może być wystawienie i doręczenie tytułu wykonawczego.
Ewentualne prowadzenie postępowania egzekucyjnego zawiesza, a tym samym wydłuża bieg terminu przedawnienia w stosunku do terminu podstawowego wynikającego z przepisów.
I ta kwestia jest bardzo często kluczowa. Bo mimo, że wprost może nam się wydawać, że ZUS dochodzi już dawno przedawnionych składek, jednakże równie często podejmował wcześniej ZUS pewne działania, które skutkowały zawieszeniem owego terminu.
IV. Prywata i przechwałki
Uzyskaliśmy też dobry wyrok w jednej ze spraw, którą niedawno prowadziłam w Elblągu.
Tutaj podzielę się kawałkiem wiadomości jaką dostałam od Klientki po przesłaniu Jej korzystnego orzeczenia w sprawie:
Bardzo cenię Pani wiedzę i doświadczenie, jestem ogromnie wdzięczna, bez wahania mogę Panią polecić absolutnie każdej osobie, która będzie potrzebowała pomocy prawnej.
A swoją drogą, jest to niesamowite, że trafiłam na Panią wiele lat temu właśnie w 2014, gdzieś w internecie, potem ponownie nawiązałyśmy kontakt, aż do osobistego poznania zwieńczonego takim sukcesem.
Pani Katarzyna Klemba- ciepła, pewna swojej wiedzy osoba, a przy tym wszystkim niesamowicie skromna, nie wywyższająca się jak można by pomyśleć wypowiadając „prawnik”.
Nic bardziej mylnego, Pani opanowanie sprawiło, że jak już weszłam na salę rozpraw, poczułam się taka bezpieczna, spokojna…Dziękuję raz jeszcze.
Proszę pamiętać, że jeśli kiedykolwiek będzie Pani potrzebowała mojej pomocy w zakresie mojej wiedzy- taką pomocą zawsze służę.
Zapewne nieskromnie się tak nią chwalić ale otrzymałam tego maila, gdy zmęczona trudnymi wojaży po Polsce, sama się zastanawiałam czy jest sens, tak jeździć po kraju, czy nie lepiej tylko „brać” sprawy z Łodzi i okolic. Teraz wiem, że warto!
Artykuł zakończę podzieleniem się moim tajnym biurem. Jest okres wakacyjny, ja jednakże planuje wakacje dopiero we wrześniu, miesiące lipiec i sierpień pozostawiam Obywatelom z młodzieżą szkolną. Mam jednak czasem swoją namiastkę wakacji, urlopu w małej kwaterze w pracowniczych ogródkach działkowych, tzw. RODOS.
Gdy nie mam spraw sądowych, ani spotkań z Klientami w biurze i jest ładna pogoda, czasem pracuje z RODOS w łódzkich Łagiewnikach i taki mam „zielony widok”:
Mały skrawek zieleni a cieszy. A w tygodniu jest tam jeszcze przyjemnie cicho.
I na zdjęciu widać tez najnowszy wpis jaki pojawił się na blogu.Dotyczy Tarczy 4.0
Napisz komentarz