Zakaz konkurencji w umowie zlecenia czy jest możliwy? Czy ma jakieś ograniczenia? Czy zawsze obowiązuje?
Z doświadczenia mogę powiedzieć, iż istnieje takie przekonanie, że w umowie cywilnoprawnej (umowie zlecenia, umowie o świadczenie usług, umowie o dzieło) można wpisać każdy zapis i zapis ten ma obowiązywać bez żadnego „ale”.
Niestety zleceniobiorca nie ma często możliwości negocjowania postanowień umowy, woli przyjąć zlecenie żeby zyskać źródło utrzymania, niż stawiać opór krzywdzącym zapisom. Po pewnym czasie zapisy zawartej umowy zaczynają uwierać. Pojawia się problem, pytanie: czy jednak wszystkim zapisom z owych umów należy dotrzymać.
Wszak pacta sunt servanda (umów należy dochowywać), mówi łacińska paremia. Przeważnie też w umowach są ustalone wysokie kary za złamanie przykładowo zakazu konkurencji.
Czy można z tym coś zrobić?
Czy jeśli w umowie zlecenia był zapis, iż przez 10 lat od zakończenia umowy nie mogę świadczyć innej pracy, a w zamian zleceniodawca nic nie zagwarantował – to naprawdę nie ma możliwości aby się temu przeciwstawić?
Na te pytania odpowiada niniejszy artykuł.
I. Czy w umowie zlecenia można zawrzeć zakaz konkurencji.
Kodeks cywilny nie przewiduje bezpośrednio możliwości zawarcia w umowie zleceniu zakazu podejmowania przez zleceniobiorcę w trakcie trwania umowy lub przez określony czas po jej zakończeniu działalności konkurencyjnej wobec działalności zleceniodawcy.
Możliwość ta wynika jednak z ogólnej zasady swobody umów.
Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swojego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Trudno przyjąć, że zakaz podejmowania działalności konkurencyjnej zawarty w umowie – będącej wyrazem zgodnej woli stron stosunku zlecenia – jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Potwierdza to SN w wyroku z 11.9.2003 r. (III CKN 579/01, OSNC 2004, Nr 10, poz. 167), wskazując, że zleceniobiorca może zgodnie z zasadą swobody umów zobowiązać się wobec zleceniodawcy do niepodejmowania działań konkurencyjnych w czasie trwania umowy.
Brak jest uregulowania warunków konkurowania zleceniobiorcy ze zleceniodawcą w kodeksie cywilnym. Brak regulacji powoduje, że sądy czasami odwołują się do przepisów kodeksu pracy o zakazie konkurencji pracownika z pracodawcą (art. 1011 i 1012 k.p.), które to przepisy zawierają możliwość zawarcia zakazu konkurencji zarówno w trakcie trwania umowy o pracę jak i po ustaniu stosunku pracy. Kodeks pracy ma tą zaletę dla pracowników, że trzyma zapędy władcze pracodawcy. Kształtuje ramy owych zapisów. Więcej na temat zakazu konkurencji w ramach stosunku pracy przeczytasz w artykułach:
⇒ Zakaz konkurencji – wcale nie tak łatwo zakazać pracownikowi
⇒ Jak w kilku krokach stworzyć dobrą umowę o zakazie konkurencji?
⇒ Skutki naruszenia zakazu konkurencji w czasie trwania umowy o pracę
⇒ Złamanie zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia – skutki
⇒ Kara umowna w umowie o zakazie konkurencji
II. Czy zakaz konkurencji w umowie zlecenia jest nieograniczony?
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych ograniczeń co do treści cywilnoprawnego zakazu konkurencji.
Podnosi się jednak, że strony są ograniczone ogólnymi zasadami dotyczącymi ważności czynności prawnych (art. 58, art. 3531 k.c.).
Uznanie czynności prawnej za nieważną może nastąpić w wypadku sprzeczności z prawem lub zasadami współżycia społecznego.
Ponieważ żaden przepis kodeksu cywilnego nie reguluje treści zakazu konkurencji, to podstawą do uznania nieważności nieodpłatnego cywilnoprawnego zakazu konkurencji mogą być zasady współżycia społecznego.
Przykładowo gdy np. zleceniodawca przekonany, iż może w pełni swobodnie ukształtować wysokość wynagrodzenia dla zleceniobiorcy z tytułu niepodejmowania działalności konkurencyjnej po ustaniu umowy zlecenia, ustala ją na zbyt niskim poziomie lub nie przewiduje w ogóle wynagrodzenia to w takiej sytuacji mamy z reguły do czynienia z możliwością dochodzenia nieważności owego przepisu umowy.
Taki bowiem zapis w umowie, np. zlecenia, umowie o dzieło czy kontrakcie menedżerskim, który nie przewiduje wynagrodzenia za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej po rozwiązaniu umowy głównej, sprzeciwia się naturze tego zobowiązania, zasadom współżycia społecznego i narusza zasadę ekwiwalentności świadczeń
Tak uznał SN w wyroku z 11 września 2003 r. (sygn. akt III CKN 579/01, OSNC 2004/10/167), gdzie przyjął, że:
Umowa cywilna w zakresie przewidującym nieodpłatny zakaz konkurencji także po jej rozwiązaniu jest nieważna z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
Zdaniem SN nie sposób uznać, aby pozostawało w zgodzie z zasadami współżycia społecznego zobowiązanie zleceniobiorcy do niepodejmowania działalności konkurencyjnej po ustaniu umowy, bez jakiegokolwiek ekwiwalentu.
Zdaniem SN „można tu odwołać się do art. 1012 kodeksu pracy, w którym przewidziano możliwość zawarcia umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, wszakże za zapłatą odszkodowania”.
III. Jak dobrze ukształtować zakaz konkurencji w umowie zlecenia?
Tworząc zapisy zakazujące podejmowania działalności konkurencyjnej, powinno się pamiętać o pewnych postanowieniach:
1) wskazanie zakresu zakazu – biorąc pod uwagę działalność zleceniodawcy wynikającą ze wpisu do ewidencji działalności gospodarczej lub KRS; zakaz nie może być nieograniczony, nie może obejmować zakazu podejmowania jakiejkolwiek działalności. W tym ostatnim przypadku uważam, że moglibyśmy już mówić o naruszeniu zasad współżycia społecznego,
2) scharakteryzowanie formy działań zleceniobiorcy, podjęcie których zostanie uznane za złamanie tego zakazu,
3) określenie terenu, na jakim zakaz obowiązuje – zleceniodawca, który świadczy usługi tylko na terytorium jednego województwa, nie powinien być zainteresowany niepodejmowaniem przez zleceniobiorcę działalności konkurencyjnej na drugim końcu Polski.
4) określenie ram czasowych owego zakazu oraz przewidzieć wynagrodzenie za powstrzymanie się od zakazu konkurencji po ustaniu umowy zlecenia.
Moja rada dla zleceniobiorców – czytajcie umowy, które podpisujecie, spróbujcie negocjować postanowienia tych umów. Konsultujcie swoją sytuację prawną, tak żeby nie mieć potem obaw przed podejmowaniem dalszej aktywności.
Zleceniodawcą zaś polecam kształtowanie umów racjonalnych, których zapisy nie będą narażone na uznanie ich za nieważne.
Jeśli masz pytania, potrzebujesz pomocy, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres: [email protected]
Napisz komentarz