Dzisiejszy wpis na blogu jest kontynuacją omówienia kontraktu menadżerskiego. Co takiego wyszczególnia ten rodzaj umowy spośród wielu innych występujących na rynku? Przyjrzymy się zatem czasowi pracy zarządcy oraz przysługującego mu wynagrodzenia.
Zapraszam do lektury.
Uwaga: numeracja jest kontynuacją wątków z poprzedniego artykułu o kontrakcie menadżerskim.
Początek znajdziesz tutaj
V. Jak długo menadżer musi pracować ?
Wiemy, już że ten typ umowy nie jest ona tożsama z umową o pracę.
Skoro więc w kodeksie pracy nie ma ani słowa o tego rodzaju umowie, to nie możemy stosować do niej reguł obowiązujących w zakresie czasu pracy pracowników.
Czy to jednak oznacza, że właściciel firmy może w nieskrępowany sposób narzucić menadżerowi godziny jego pracy?
Z pewnością cywilnoprawny kontrakt menedżerski pozwala na ukształtowanie relacji pomiędzy menedżerem a przedsiębiorcą w sposób bardziej elastyczny.
Ustawodawca nigdzie nie unormował struktury tej umowy, dlatego możemy ją określić jako umowa nienazwana. W związku z tym wyznacznikiem praw i obowiązków stron kontaktu menedżerskiego jest jej treść – o czym była mowa w poprzednim artykule. I co jeszcze raz podkreśla wagę dobrze napisanego kontraktu, tak żeby zawierał on wszystko co istotne.
Jakie ma to więc znaczenie jednak dla czasu pracy zarządcy?
Takie, że w świetle kodeksu cywilnego do umów o świadczenie usług (a taka umową jest przecież kontrakt menadżerski), które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Przez to menadżer jest zobowiązany do starannego działania, czyli do wykonywania zadań nałożonych przez kontrakt z należytą starannością.
W poprzednim artykule podkreślałam, że obowiązki menadżera polegają na zarządzaniu przedsiębiorstwem. Zarządca nie jest zatem zobowiązany do osiągnięcia określonego rezultatu (jak przy umowie o dzieło).
Jednakże również w przypadku kontraktu zarządczego musi pojawić się pewne ALE :). Jeśli w umowie menadżerskiej oprócz cech typowych dla umowy zlecenia pojawią się elementy zobowiązuje zarządcę do osiągnięcia jakiegoś efektu (np. wypracowanie zysku dla firmy), to wówczas będziemy mieć do czynienia z umową mieszaną.
Wniosek?
Ani umowa zlecenia, ani o dzieło nie formułuje jakichkolwiek ram czasowych wykonania nałożonych zadań.
Co to oznacza? Treść kontraktu może (nie jest to konieczny wymóg) wskazywać przedział czasowy, w którym menadżer będzie musiał wywiązać się z obowiązków zawartych w umowie.
Tym samym w przypadku kontraktu menedżerskiego nie istnieje pojęcie limitu godzin pracy. Nie stosujemy zatem reguły kodeksu pracy, polegającej na tym, że maksymalna ilość godzin pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy. Nie istnieje także nakaz dodatkowego wynagradzania za pracę w niedziele i święta. Wręcz przeciwnie, menadżer – w ramach pobieranego wynagrodzenia – sam powinien tak ustalić swój harmonogram, by zdołał wykonać powierzone mu obowiązki.
Akcentuję jeszcze raz fakt, że w kontrakcie menadżerskim należy z dużą dozą ostrożności precyzować ewentualne postanowienia, co do godzin, w jakich zarządca powinien przebywać w miejscu wyznaczonym przez właściciela firmy do wykonywania wskazanych umową czynności -z uwagi na konieczność uniknięcia cech charakterystycznych dla umowy o prac i ewentualnego podważenia relacji prawnej przez ZUS, czy dochodzenia przez pracownika ustalenia stosunku pracy.
W uproszczeniu można zatem powiedzieć, że czas pracy menadżera ma charakter ,,zadaniowy”.
Wydaje się to logiczne rozwiązanie. Nie jest przecież do końca możliwe, by precyzyjnie wskazać moment rozpoczęcia i zakończenia pracy, skoro ma on do wykonania konkretne zadanie.
Stąd też dobrze jest zagwarantować menadżerowi możliwość świadczenia usług poza ściśle określonym trybem funkcjonowania zakładu pracy. Trzeba pamiętać, że w trakcie zarządzania przedsiębiorstwem, może pojawić się wiele okoliczności, które w chwili zawierania kontraktu były trudne do przewidzenia.
Czy to oznacza, że menadżer może pracować dłużej niż osoba zatrudniona na podstawie umowy pracę? Może, oczywiście nie musi.
Ilość poświęconego czasu na pracę przez menadżera zależy od ilości nałożonych obowiązków. Praca menadżera może zatem wyglądać nieregularnie: w danym miesiącu może on wykonywać zadania pracując codziennie przez np. 10 godzin, by w kolejnym miesiącu poświęcać obowiązkom tylko 5 godzin. Okoliczności te są ważne również z innej przyczyny.
Menadżera nie obowiązują pracownicze regulacje dotyczące urlopu wypoczynkowego.
Nie ma on zatem prawa do pełnopłatnego wypoczynku. Można zatem uznać, że w kontekście niejednokrotnie dużego nakładu pracy menadżera, stanowi to pewną wadę tego typu ,,zatrudnienia”. Kwestię tę warto negocjować przy zawieraniu kontraktu menadżerskiego i oczywiście można zawrzeć płatny „urlop” w umowie.
VI. Kontrakt menadżerski – honorarium menadżera
Menadżera nie dotyczy gwarantowana przez prawo pracy reguła minimalnego wynagrodzenia za pracę. Mając jednak na uwadze fakt, że kontrakty menadżerskie zawiera się z kadrą kierowniczą wyższego szczebla, która najczęściej posiada już doświadczenie i wiedzę z zakresu zarządzania, potencjalnego zarządcę nie będzie interesowało na pewno minimalne wynagrodzenie 🙂
O wynagrodzeniu zleceniobiorcy (czyli menadżera) na gruncie kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, jeżeli ani z okoliczności ani z umowy nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się je wykonać nieodpłatnie, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie, przy czym jeżeli nie ma obowiązującej taryfy, a nie umówiono się o wysokość wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy.
Z kolei jeśli w kontrakcie menedżerskim znajdą się postanowienia charakterystyczne dla umowy o dzieło (wtedy będziemy mieć do czynienia z umową mieszaną o czym był mowa powyżej), zarządca zawsze powinien otrzymać wynagrodzenie. Odpłatność jest bowiem główną cechą takiej umowy.
Istotne jest to, że pod ochronę przewidzianą w kodeksie pracy dla wynagrodzenia pracowniczego nie kwalifikuje się wynagrodzenie zarządcy świadczącego usługi na podstawie kontraktu cywilnoprawnego
W związku z tym w celu uniknięcia ewentualnych nieporozumień strony (a zwłaszcza menadżer) w trakcie zawierania umowy będą musiały podjąć rozmowy w celu uzyskania satysfakcjonującego poziomu wynagrodzenia, mając na względzie m.in. rodzaj powierzonych zarządcy zadań. Co więcej, to umowa menadżerska powinna określać sposób, częstotliwość wypłaty wynagrodzenia, np. co miesiąc lub raz na kwartał oraz ewentualne sankcje w przypadku opóźnień z wypłatą uposażenia należnego menadżerowi.
W praktyce najczęściej spotykane jest wynagrodzenie ryczałtowe, np. jako procent wartości zawartych przez przedsiębiorstwo umów czy też procent od zysku firmy osiągniętego w danym miesiącu.
Płaca menadżera może również przybrać postać: wynagrodzenia zasadniczego (stałego) + premii (zmiennej, uwarunkowanej od efektów pracy zarządcy). Mobilizując menadżera do pracy, można zawrzeć w kontrakcie wynagrodzenie w postaci udziałów/akcji w zależności od tego czy przedsiębiorca jest spółką z o.o. czy też spółką akcyjną.
Oprócz tego, właściciel firmy i menadżer mogą ustalić jeszcze inny sposób uposażenia zarządcy – tak by najpełniej odpowiadał ich interesom.
VI a) Kontrakt menadżerski – złoty parasol, złoty spadochron
Wynagrodzenie menadżera nie musi ograniczać się jedynie do swego rodzaju ,,pensji”. Jak pisałam w pierwszym artykule, w kontrakcie zarządczym strony mogą przewidzieć także inne świadczenia, jak np. dodatki socjalne czy odprawę.
To drugie świadczenie często potocznie jest nazywane złotym parasolem lub złotym spadochronem.
Nie sposób ustalić uniwersalnego wzoru złotego parasola.
Kontrakty menadżerskie często uzależniają wypłatę tego typu świadczenia od specyfiki firmy, efektów pracy zarządcy, czy nakładu jego pracy.
Niezwykle ważne jest zatem szczegółowe wskazanie w umowie okoliczności, od których wystąpienia zależała będzie wypłata tego rodzaju wynagrodzenia. Istotne jest to zwłaszcza w kontekście odprawy.
Dla przykładu najczęściej firma wypłaca odprawę, gdy rezygnuje ze współpracy z menedżerem ze zwykłych przyczyn. Co w pewnym stopniu stanowi ukoronowanie pracy menadżera, podziękowanie za dobrze świadczone usługi czy też za ,,wierność firmie”. Z kolei nadzwyczajne warunki sprecyzowane w umowie mogą zablokować wypłatę tego rodzaju świadczenia, gdy do rozwiązania kontraktu doszło z winy zarządcy, np. działał on na szkodę przedsiębiorstwa, naruszył zakaz konkurencji.
Jeśli potrzebujesz indywidualnego wzoru dobrze napisanego kontraktu menadżerskiego napisz do mnie na adres: [email protected].
Kontrakt menadżerski – Wnioski:
Z pewnością zauważyliście, że w zakresie czasu pracy i wynagrodzenia kontrakt menadżerski posiada swoje plusy i minusy.
- Zaletą jest z pewnością duża swoboda w wykonywaniu obowiązków, brak sztywnych ram czasowych, możliwość uzyskania wyższego wynagrodzenia.
- Wadą z pewnością pozostanie brak ochrony przewidzianej przepisami prawa pracy. Czy warto zatem zawierać tego typu umowy?
Dużo zależy od sytuacji negocjacyjnej menadżera, jego kompetencji, kwalifikacji, doświadczenia, okoliczności czy też pozycji właściciela przedsiębiorstwa.
Kolejne zaś wpisy na blogu, w których poruszę kwestie zakazu konkurencji, odpowiedzialności menadżera, czy też możliwości rozwiązania kontraktu, pozwolą uzyskać bardziej jednoznaczną odpowiedź na postawione wyżej pytanie.
Napisz komentarz