Nagrywanie pracodawcy brzmi być może (na pierwszy rzut oka) kontrowersyjnie, zanim sobie nie uświadomimy, że w sprawach pracowniczych czasem bardzo ciężko o dowód, mogący potwierdzić niezgodne z prawem praktyki pracodawcy, przełożonego, współpracownika.
W ramach codziennej pracy, nieraz dochodzi do sytuacji, której świadkami są tylko pracownik i jego przełożony. Równie często mogą być świadkowie – inni pracownicy, którzy jednak z uwagi na chęć utrzymania zatrudnienia, nie będą chcieli potwierdzić faktów, wydarzeń, które nie będą na rękę pracodawcy.
Pojawia się bardzo często pytanie, jak mam udowodnić mobbing, dyskryminacje, pracę w godzinach nadliczbowych gdy nie posiadam świadków tych zdarzeń. Czy w takiej sytuacji dowodem może być nagranie rozmowy z pracodawcą?
Czy nagrywanie pracodawcy jest dozwolone?
I. Nagranie rozmowy służbowej bez zgody rozmówcy – czy narusza dobra osobiste?
Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach zapadł wyrok, którego konkluzja sprowadza się do uznania, iż nagranie rozmowy służbowej bez zgody i wiedzy uczestniczących w niej osób nie powoduje automatycznie, że ich dobra osobiste zostały naruszone.
Wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym:
W gabinecie prezesa spółki odbywało się spotkanie z pracownikiem (specjalistą do spraw zaopatrzenia), główną księgową i bezpośrednim przełożonym pracownika. Pracownik dokonał nagrania rozmowy za pomocą telefonu komórkowego bez wiedzy i zgody osób w niej uczestniczących. Przedmiotem rozmowy była okoliczność złożenia zbyt dużego zamówienia na produkty, wzrost stanów magazynowych oraz rezerw finansowych.
Pracownik wprawdzie dokonywał zamówień produktów, jednak podpisywane one były przez bezpośredniego przełożonego, a zamówienia przekraczające określoną kwotę przez prezesa spółki. Zamówienia były dokonywane na podstawie informacji generowanych z wewnętrznego systemu pracodawcy. System ten nie był wiarygodny – na co wielokrotnie pracownik wskazywał.
W gabinecie ustalono, iż zbyt duże zamówienia będą anulowane w miarę możliwości, a pracownik zgodził się na obniżenie swojego wynagrodzenia. Po kilku dniach pracownik otrzymał oświadczenie spółki o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia, z jego winy, polegającej na doprowadzeniu do przerostu budżetu zakupów, doprowadzeniu do utraty płynności finansowej, zwiększeniu stanów magazynowych, narażeniu pracodawcy na straty.
Od wypowiedzenia pracownik złożył odwołanie do sądu pracy, domagając się zasądzenia na jego rzecz stosownej kwoty pieniężnej z tytuły niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy, a jako dowód przedłożył nagranie rozmowy z pracodawcą.
II. Czemu w ogóle mamy wątpliwości czy nagranie pracodawcy przez pracownika jest zgodne z prawem?
Pracodawca uznał, iż wobec zarejestrowania bez jego zgody i wiedzy treści rozmowy, pracownik naruszył jego dobra osobiste. Pracodawca złożył w tym zakresie pozew o ochronę dóbr.
Pracownik który wnosi o ujawnienie nagrania musi liczyć się z tym, że ta czynność może stanowić naruszenie dóbr osobistych pracodawcy w postaci prawa do swobody wypowiedzi, wyboru rozmówcy i tajemnicy komunikowania się. Z tego tytułu pracownik może ponieść więc odpowiedzialność cywilną, a pracodawca może w oddzielnym procesie domagać się odszkodowania.
Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego, a w myśl art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje cudzym działaniem zagrożone, może żądać zaniechania tego działania, chyba, że nie jest ono bezprawne, w razie dokonania naruszenia zaś może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w tym żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści w odpowiedniej formie; na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
W pierwszym rzędzie jednakże ustalić należy, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w razie pozytywnej odpowiedzi ocenić, czy działanie było bezprawne.
Pracodawca domagał się od pracownika przeprosin oraz zapłaty stosownej kwoty na cel społeczny i wskazywał, że wskutek bezprawnego działania pracownika, polegającego na nagraniu bez jego wiedzy i zgody rozmowy w jego gabinecie, a następnie ujawnieniu tych nagrań w Sądzie Pracy, doszło do naruszenia swobody i ochrony wypowiedzi, swobody wyboru rozmówcy, tajemnicy rozmowy, a także jego czci, dobrego imienia, wiarygodności i dobrej sławy zawodowej.
III. Nagrywanie pracodawcy – kiedy nagranie pracodawcy może być legalnym dowodem w sprawie?
Sąd Apelacyjny nie podzielił zapatrywania, że nagranie rozmowy bez wiedzy rozmówcy może naruszać takie dobra osobiste jak cześć, wiarygodność i dobrą sławę zawodową.
Trudno, zdaniem Sądu, jest dopatrzyć się związku między czyjąś czcią a nagraniem jego wypowiedzi; podobnie samo nagranie czyjejś wypowiedzi nie może doprowadzić do naruszenia czyjejś wiarygodności lub dobrej sławy zawodowej. Chodzić może tutaj raczej nie o nagranie, a o samą treść nagranej wypowiedzi.
Sąd podkreślił, że przez sam fakt rejestracji rozmowy bez wiedzy rozmówców nie zostały również naruszone inne dobra osobiste pracodawcy, na których naruszenie powoływał się w pozwie, tj. swoboda wypowiedzi, prawo wyboru rozmówcy oraz tajemnica rozmowy. Co do tej ostatniej Sąd wskazał, że do jej naruszenia mogłoby dojść jedynie w sytuacji, gdyby rozmowę zarejestrowała osoba postronna, która nie była zaproszona na rozmowę, a nic takiego nie miało tutaj miejsca.
Jednak zdaniem Sądu Apelacyjnego nagrywanie kogokolwiek bez jego zgody lub przynajmniej wiedzy jest – co do zasady – bezprawne, nawet bowiem jeśli nie narusza norm prawa karnego, to jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.
W rozpatrywanej sytuacji nagrana została jednak rozmowa służbowa, a celem pozwanego nie było zaszkodzenie powodowi, a tylko uzyskanie materiału, który pozwoliłby mu w przyszłości na podjęcie obrony, również w toku postępowania sądowego, do czego ostatecznie doszło. Jego działanie można, zdaniem Sądu, uznać za realizujące kontratyp wyłączający bezprawność – tzn. prawnie uzasadnione.
Wbrew twierdzeniom pracodawcy nie było również bezprawne skorzystanie przez pracownika z posiadanego nagrania w procesie sądowym przed sądem pracy. Pracownik realizował bowiem w ten sposób we właściwym postępowaniu przed powołanym i upoważnionym do tego organem prawo do ochrony swojego interesu.
IV. Jeszcze więcej argumentów przemawiających za możliwością nagrywania przełożonego…
Wskazać nadto należy, iż w wyroku Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 2016 r. (II CSK 478/15) analizowano możliwość dopuszczenia dowodu z nagrania przez pryzmat dwóch zasad zagwarantowanych obywatelowi przez Konstytucję – prawa do prywatności osoby nagranej bez jej zgody oraz prawa do sprawiedliwego procesu.
Sędziowie stanęli na stanowisku, że jeśli uzyskany nielegalnie dowód działa w ochronie uzasadnionego interesu, to pierwszeństwo należy przyznać prawu do sprawiedliwego procesu przed zasadą ochrony prywatności. A zatem Sąd Najwyższy stwierdził, że można naruszyć tajemnicę komunikowania się, gdy interes, jaki chcemy chronić, jest odpowiednio ważny.
Co ciekawe, powyższe przyzwolenie na nielegalne nagrania znajduje dodatkowe oparcie w niedawnej nowelizacji procedury cywilnej i kodeksu cywilnego, które weszły w życie 8 września 2016 r. Przede wszystkim zdefiniowano, że dokumentem jest każdy nośnik informacji, a więc także nagranie. W procedurze cywilnej wprost dopuszczono możliwość posłużenia się dowodami zarówno wizualnymi, jak i audialnymi. Sąd przeprowadza je stosując odpowiednio przepisy o dowodzie z oględzin lub o dowodzie z dokumentu, a więc dowód z nagrania traktowany jest jak dokument. Wspomnieć też można o jeszcze wcześniejszym złagodzeniu dopuszczalności nielegalnych dowodów, w tym nagrań, na potrzeby procedury karnej.
Wszystkie te okoliczności prowadzą do wniosku, że nielegalne nagrania mogą być częściej akceptowane, ale też rodzą ryzyko (dla pracodawców), że będą coraz częściej wykonywane.
Zapoznaj się też z drugim artykułem na ten temat, aktualizujący wiedzę w tym temacie.
Jeśli masz pytania, potrzebujesz porady prawnej, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres: [email protected]
Napisz komentarz