Umyślne wyrządzenie szkody pracodawcy to moim zdaniem, najciekawsze, najbardziej barwne (procesowo oczywiście) stany faktyczne w procesach przeciwko pracownikom.
Poznajmy konsekwencje sytuacji w których pracownik (np. w ramach zemsty) postanawia wyrządzić pracodawcy szkodę.
„Krew, pot, łzy”
„Zbrodnia i kara”
A na poważnie ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych to i odpowiedzialność, konsekwencje znaczące.
Już na pierwszy rzut oka inaczej ocenimy sytuację, gdy kierowca przez nieuwagę czy rozkojarzenie zapomniał zaciągnąć hamulca ręcznego, wskutek czego służbowe auto został uszkodzone, a inaczej gdy celowo zarysował pracodawcy należący do niego samochód, np. po otrzymaniu nagany.
I. Umyślne działanie pracownika
Czym jednak nacechowane jest umyślne postępowanie podwładnego i jak ową umyślność rozumieć w świetle art. 122 k.p.?
Przede wszystkim chęcią wyrządzenia szkody w mieniu pracodawcy. Mam tu na myśli celowe działanie, w ramach którego przewidziane są konsekwencje. Nie chodzi zatem o to, by bezpośrednio zmierzać do wyrządzenia uszczerbku – tylko o przewidywanie, że ono może wystąpić.
Liczy się bowiem zamiar pracownika, jego motywacja, przyczyna, dla której tak postąpił. Jako ciekawostkę podaję uchwałę pełnego składu Sądu Najwyższego – Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 29 grudnia 1975 r. (V PZP 13/75), według którego:
umyślne niewykonanie przez pracownika jego obowiązków nie wystarczy do przyjęcia umyślności wyrządzenia szkody, gdyż niezbędne jest jeszcze objęcie skutku, tj. szkody, bezpośrednim lub co najmniej ewentualnym zamiarem sprawcy.
Wina umyślna może występować w 2 postaciach:
⇒ jako zamiar bezpośredni lub
⇒ jako zamiar ewentualny.
Zamiar bezpośredni zachodzi wówczas, gdy pracownik celowo doprowadza do powstania szkody, np. po kłótni z pracodawcą, wyrzuca przez okno służbowego laptopa.
Natomiast zamiar ewentualny ma miejsce wtedy, gdy pracownik podejmuje działania lub dopuszcza się zaniechania, które nie jest skierowane na popełnienie szkody, jednak przewiduje on, że szkoda może nastąpić i się na to godzi.
Ciekawym przypadkiem ilustrującym spowodowanie przez pracownika szkody z winy umyślnej z zamiarem ewentualnym jest świadome wprawienie się pracownika w stan zakłócający jego zdolności psychofizyczne (np. z uwagi na wpływ alkoholu) i podjęcie przez niego w takim stanie obowiązków pracowniczych.
II. Konsekwencje dla pracownika
To co różni pracowniczą odpowiedzialność materialną z winy umyślnej od nieumyślnej, to fakt, iż nie mają tutaj zastosowania żadnej wyłączenia, ograniczenia dochodzenia przez pracodawcę rekompensaty.
Co więcej, w takiej sytuacji pracownik jest zobowiązany do naprawienia szkody w pełnej wysokości, a więc zarówno w granicach rzeczywistego uszczerbku jak i nieuzyskanych korzyści, które pracodawca mógłby osiągnąć, gdyby niewystąpienie zdarzenia szkodzącego.
Pracownik wyrządzający szkodę z winy umyślnej kieruje się złą wolą i dlatego nie zasługuję na ochronę jak w przypadku winy nieumyślnej polegające na ograniczeniu jego odpowiedzialności do 3 krotności wynagrodzenia.
Podsumowując zatem „umyślne wyrządzenie szkody pracodawcy” – konsekwencje:
⇒ pracownik odpowiada w pełni (rzeczywista strata + utracone korzyści),
⇒ odszkodowanie jest pełne, nie podlega żadnym limitom,
⇒ pracodawca nie odpowiada względem osób trzecich za szkodę wyrządzoną przez pracownika z winy umyślnej,
⇒ jeżeli kilku pracowników wyrządziło szkodę umyślnie, odpowiadają oni za tę szkodę solidarnie.
III. Jak rozumieć pracowniczą odpowiedzialność solidarną w takim wypadku?
Niewątpliwie z mocy odesłania zawartego w art. 300 k.p. będą miały tu zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o solidarności przy czynach niedozwolonych.
Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. W relacjach pracowniczych oznaczać to będzie, że pracodawca może żądać całości lub części rekompensaty od wszystkich pracowników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna.
Jeśli którykolwiek z podwładnych spełni roszczenie pracodawcy – pozostali są wolni od odpowiedzialności (ich późniejsze wzajemne rozliczenia, to już odmienna kwestia).
Jednak do momentu pełnego naprawienia szkody wszyscy pracownicy solidarni pozostają zobowiązani.
Wobec tego przyjęcie tego rodzaju odpowiedzialności jest zdecydowanie korzystniejsze dla pracodawcy.
Pewnym wentylem bezpieczeństwa, a zarazem szansą dla pracownika jest fakt, że w sytuacji gdy pracodawca dochodzi odszkodowania na podstawie art. 122 k.p., sąd nie może oddalić powództwa bez oceny, czy pracownik nie powinien odpowiadać na gruncie art. 114 k.p., tj. za nieumyślne spowodowanie szkody.
[otw_shortcode_info_box border_type=”bordered” border_style=”bordered” shadow=”shadow-down-left” rounded_corners=”rounded-5″ icon_size=”medium” icon_url=”https://e-prawopracy.pl/wp-content/uploads/2016/03/1457803526_Streamline-58-2.png”]Jeśli masz pytania, potrzebujesz pomocy, indywidualnej konsultacji napisz do mnie na adres:
[email protected] [/otw_shortcode_info_box]
Napisz komentarz