3# Tydzień z życia Mecenaski – Prawnik od ZUS i Prawa Pracy
Nie wiem czy to „zasługa” pogody, czy też „wychodzenia” przez Sądy ze stanu epidemii ale ostatni tydzień był bardzo intensywny. Był tak intensywny, że nawet ciężko mi zebrać myśli, żeby go podsumować czy nawet wspominać.
Pisałam w poprzednim artykule, że czeka mnie w tamtym tygodniu maraton spraw sądowych.
Oprócz środy, każdy dzień upływał mi na prowadzeniu mniejszych lub większych sporów w Sądzie. Co więcej oprócz dwóch wizyt w sądach w Łodzi, czekała mnie podróż do sądów w Częstochowie i dwukrotnie do Warszawy. Kto jechał drogą z Łodzi do Częstochowy wie jakie to wyzwanie… Dodatkowo dwukrotnie wracając z Warszawy towarzyszyły mi załamania pogody.