3# Tydzień z życia Mecenaski – Prawnik od ZUS i Prawa Pracy

Nie wiem czy to „zasługa” pogody, czy też „wychodzenia” przez Sądy ze stanu epidemii ale ostatni tydzień był bardzo intensywny. Był tak intensywny, że nawet ciężko mi zebrać myśli, żeby go podsumować czy nawet wspominać.

Pisałam w poprzednim artykule, że czeka mnie w tamtym tygodniu maraton spraw sądowych.

Oprócz środy, każdy dzień upływał mi na prowadzeniu mniejszych lub większych sporów w Sądzie. Co więcej oprócz dwóch wizyt w sądach w Łodzi, czekała mnie podróż do sądów w Częstochowie i dwukrotnie do Warszawy. Kto jechał drogą z Łodzi do Częstochowy wie jakie to wyzwanie… Dodatkowo dwukrotnie wracając z Warszawy towarzyszyły mi załamania pogody.

Dyplom wieńczy dzieło :)

Co tu więcej pisać, od środy formalności stało się zadość, ślubowanie złożone. Mogę posługiwać się tytułem radcy prawnego i wykonywać zawód zaufania publicznego :))).

Etap formalnej edukacji zakończony.

Na szczęście człowiek uczy się całe życie tak więc nie poprzestaje w dążeniu do pogłębiania wiedzy i zdobywania doświadczenia.

Szczerzę – nie czuję jakieś wielkiej różnicy 😉

Więcej na temat moich przemyśleć, związanych ukończeniem aplikacji, znajduje się tutaj.

Do pracy! 😀

Veni, vidi, vici – toga zdobyta

Nie potrafię pisać o sukcesach, wydaje mi się to nieskromne i prawdę mówiąc zawstydza mnie 😉

Niektórzy z moich Klientów, musieli się ostatnio wykazać sporą dawką cierpliwości do mnie, za którą bardzo dziękuje, tak więc przed merytorycznymi wpisami, które lada dzień się pojawią, chce napisać coś osobistego.

To był ciężki czas – przygotowania do egzaminu radcowskiego, połączone również z innymi turbulencjami życiowymi, nie ułatwiały pracy i aktywności na blogu, w ostatnich dwóch miesiącach.

Zapewniam, że będzie jednak już tylko lepiej.

Wyniki egzaminu radcowskiego,

Urlop – przymusowy i konieczny

Muszę podjąć ciężką ale konieczną, w tym okresie, decyzję.

W okresie 27.02.2015-14.03.2015 kontakt ze mną będzie ograniczony.

To jest ostatni okres przed bardzo ważnym egzaminem dla mnie, który mam właśnie w dniach 11-13 marca. Nie wiem jakie będą efekty ale muszę mieć pewność, że choć w tym ostatnim okresie skupiłam się na tym co jest również dla mnie ważne.

Proszę więc zrozumieć, jeśli nie odbiorę telefonu lub odpowiedź na maila przyjdzie z opóźnieniem do Państwa. Oczywiście zapewne nie wytrzymam i będę zaglądać na skrzynkę czy na bloga,

Nowy początek – pozostaniesz na pokładzie?

Z mniejszą intensywnością niestety ostatnio pisałam na blogu… Powód – okres wakacyjny, a tu pracy wcale nie było mniej (za co dziękuje), jest jeszcze jedna rzecz, która trochę pochłania moją osobę i mój czas:)

Dziś zaczęłam i prawie skończyłam pisać nowy merytoryczny wpis na temat tego, czego mogą się spodziewać przedsiębiorcze Mamy, rozpoczynające działalność gospodarczą i starające się w niedalekiej przyszłości o zasiłek macierzyński. Wpis pojawi się na dniach.

Jednakże nie mogę się z Wami nie podzielić, tym co spotka ten blog w najbliższej przyszłości. Z góry przepraszam za zbyt emocjonalny wydźwięk tego wpisu.